Z a p o m n i j
Nawlecz igłę ostrą od smutku
utkaną nitką z moich
myśli
i zaszyj rozdarte
miejsce
moimi zagubionymi
dłońmi
zaprasuj moim
gorącym sercem
aby zasklepić ślady
ran
nie pozostawiając
żadnych blizn
bo być ich nie
powinno
odpocznij
ogrzej się i nabierz
sił
w blasku moich
błyszczących oczu
nabierz w płuca
powietrza
mojego oddechu
popraw rozwiane
włosy na wietrze
spojrzyj w lustro
i zapomnij o
wczorajszym dniu
bo nie warto tracić
chwil
w których czujesz
pragnienie miłości
chodź ze mną
gdzie będziemy tylko
oboje
usiądziemy
przytuleni
w cieniu pod naszym
dębem
pośród szumiącej
zieleni…
gdyby to było możliwe tak bym uczynnił lecz…
Komentarze (20)
"Nabierz w płuca powietrza mojego oddechu..." piękne.
Poprę przedmówczynię, że miłość wyrażona przez
mężczyznę to niesamowite zjawisko, czuje się obok
siebie to uczucie, gdy się czyta taki wiersz...
Nawlecz igłę ostrą od smutku.........Śliczne
metafory,śliczny smutek-ale tak nie można mówić ,gdy
serce krwawi.Wszystko się ułoży!
Miłość to dwie samotności, które spotykają się .Ale
muszą też wzajemnie podać sobie dłoń. Wiersz bardzo
ciepły mozna marzyć przy nim dobrze dobrane słowa
oby tylko były szczere.
Coz mozna powiedziec o mezczyznie ktory tak pieknie
opisuje swoje uczucie...zar i namietnosc wyczuwalne
sa ze az zapiera oddech...uwielbiam wiersze
zakochanych mezczyzna wtedy mozna ujrzec ich
wrazliwosc...
Piękny wiersz! Ponoć wszystko jest możliwe, tylko musi
przyjść na to odpowiedni moment. Może ona przeczyta
ten wiersz... Na jej miejscu nie dałabym się długo
prosić :)