Wiosenny walc
Z najlepszymi życzeniami.
Wiosny powiew wesoły,
zapach deszczu zniewolił,
oszołomił i zaparł
wprost dech.
W maju bzy odurzyły,
jakże zapach to miły,
kiedy nurzasz w zroszonych
tak twarz.
Biegłaś boso wśród kałuż,
krzycząc słońcu: pocałuj,
grzej promieniem tak ciepłym
jak sen.
Rozmarzyłaś w wieczory,
szepcząc: pieść mnie powoli,
niechaj dotyk swawoli
po świt.
Księżyc zerkał zbyt skrzętnie,
myśląc zgoła pokrętnie,
porwać w nieba granaty
do gwiazd.
Zadowolić chciał w pełni,
lecz to zamysł daremny,
kiedy story zsunęły
się już.
Nasze dłonie, oddechy,
wciąż za mało, by przesyt,
aż do rana, gdy błękit
słał świt.
Rozwidnieniem zdziwieni,
jeszcze z sobą spleceni
a za oknem przeciągał
się maj.
Komentarze (42)
Uroczy.Dzięki za życzenia.
Uroczo, lekko :)
Udanego dnia.
Romantycznie :)
Bardzo się podoba!
Pozdrawiam :)
romantycznie w pięknym stylu popłynęły strofy w rytmie
walca :-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
Po prostu piękny wiosenny walc...
Miłego dnia:)
Bardzo ładne strofy :)
och poplynelam z wierszem na trzy czwarte...:)
bardzo bardzo mi sie podoba!
jeszcze nie raz go zatancze:)
dziekuje za zyczenia:)
bardzo mi się u Pana dziś podoba:) pozdrawiam
serdecznie:)
Pięknie.Rozmarzyłeś.Niech już nadejdzie ten
maj.Pozdrawiam.
Wiersz płynie jak w tańcu :)
uwielbiam ten styl. Dzięki za życzenia