(wspinaj się na mnie)
wspinaj się na mnie- poezja z oczu
przywołuje wytęsknione
wiosny. w gorączce, nad zachwianym
marzeniem- spoglądam
wyczekująco. przejścia dla zakochanych
tworzą większe
inspiracje- zadbanym mężczyznom.
sierpień podsuwał smagłe krajobrazy. tobie
wygładzam nagi
kark- wczoraj w Paryżu wsypałam się do
spierzchniętych ust.
teraz. twoje dłonie zmieniają pozycję.
wieczorne ziewanie
topię na dnie kubka.
nie wychodź tylnymi drzwiami. nie każdy
ukradkowy uśmiech
podam w ulubionych kompozycjach.
Komentarze (6)
Jak dla mnie ładnie... podoba mi się zakończenie, nie
wychodź tylnymi drzwiami...to nie są dobre
decyzje...Pozdrawiam;)
Nie jest źle ale dobrze tez nie jak dla mnie dzisiaj
za bardzo przerysowałaś... ale + za odwagę pozdrawiam
:)
Niby dobrze, niebanalnie , a jednak dziś coś nie tak.
Cyba przeładowałaś wiersz porównaniami, i stał się
zbyt zakręcony.
cyt.wspinaj się na mnie- poezja z oczu przywołuje
wytęsknione Pięknie to oczekiwanie Myśl uskrzydlona
Poszukujesz znaczeń wypowiadania siebie Podoba mi się
to bardzo Plus:)
że ja sie nie urodziłam facetem...kochana to jest
dobre.:):)
wiersz poprowadzony w orginalny sposób...nie pozwól by
miłość wyszła tylnymi drzwiami- serwuj jej uśmiech, bo
nigdy nie wiedomo czy to nie będzie ostatni uśmiech-
życie tak szybko umyka...Pozdrawiam:)