Wszystko się kończy
Czemu stajesz się głuchy
Otępiały i zimny,
gdy tylko odezwę się?
Już nie pragniesz mnie?
A może nigdy tak nie było...
Wiara mąci się z rozsądkiem
Traci sens logiczne myślenie
Oczy me wpatrują się w Ciebie
Choć chwila wystarczy by zrozumieć
Jeśli czymś mnie darzyłeś
To dziś już tego nie ma,
Nie ma.. powtarzają myśli
Łzy płyną po mej twarzy
Łzy miłości, którą Ty nie chcesz..
Nie pragniesz, nie odwzajemniasz
"Wszystko się kończy"
Wielu zna te słowa
Jakże jednak trudno...
W miłości je zastosować
Wiem, że kiedyś nadejdzie
Moment, w którym minę Cię
W parku, sklepie, pracy
I nie poczuje nic, pustkę...
Stłamsze uczucie, fatum miłości
Teraz jest jednak teraźniejszość
I oplatające mnie ramiona dwóch sióstr
Rozpaczy i Samotności.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.