wyparowałam
ulatniam się jak para kiedy przychodzi
noc
kontempluję przymgloną miłość i
przeciwległą ścianę
za którą widzę twoje plecy
rozdziela nas całkowicie ciemność
ale spokojnie panuję nad sobą
opanowanie tak jak wszystko inne
jest umiejętnością idzie ze mną
ramię w ramię każdego wieczoru
obijając o poduszki
autor
Mirabella
Dodano: 2016-08-01 10:32:10
Ten wiersz przeczytano 808 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
przymglona miłość, widok pleców, opanowanie obijające
o poduszki? - daje do myślenia.
Wywołuje raczej smutną refleksję.
Czasem z nocy więcej, inaczej widać, z uwagi na ciszę
więcej słychać. Wnikliwa obserwatorka życia.
Pozdrawiam!
Takie opanowanie to prawie jak sztuka :) Serdeczności
Tak, nie każdy potrafi być opanowany i bardzo często
wybucha.
uważam iż w nocy...z partnerem...widząc jego plecy,
nie wypada nawet "spokojnie panować nad sobą"...