Zakłamana złodziejka.
Trudno nic nie mówić, i patrzeć jak inni robia coś za Ciebie....
Kradnę zwykłe spojrzenia i zamieniam je w
czułe znaki.
Zwykłe słowe zabieram i przetwarzam, by
brzmiały jak najpiękniejsza pieśń.
Potrafię zrobić wszystko, by się
zadowolić,
By okłamać siebie, swe marzenia i swój
świat.
Na kłamstwie wszystko się opiera,
Bo prawda nie chce wstać.
Uśpiona w zakamarkach duszy czeka.
W końcu, tak jak zawsze jednak wstanie.
Wymierzy w policzek i znów zaśnie.
A ja znów zostanę sama, w poszukiwaniu
czegoś, co mogę skraść.
.... a Ty znów tracisz okazję, by powiedzieć, że KOCHASZ.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.