Zalotny uśmiech
Męskie spojrzenia wokoło
Godne pokusy
Ty rośniesz w siłę
Wolno i dumnie stąpając
Z piersią do przodu
Trwa to niedługo
Zaledwie chwilę
Lecz warto czasem
Gdzieś uśmiech zgubić
I koci swoj grzbiet naprężyc
By przejść mimochodem
Jak kotka po płocie
Tak piękna
Jak niebo w kolorach tęczy
Rozjaśnić swe wnętrze
Tą chwilą pychy
By poczuć że żyjesz
W tajemniczym ogrodzie
Zrodzonych przez czarodzieja
Ze słonecznych promyków
Cudownej tęczy
Komentarze (5)
Natura kobieca czasem bywa próżna...
Nie dajmy się nabierać na przelotne mężczyzn
spojrzenia. Podoba mi się wiersz, ciepło pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz, odsłoniłaś tajemnicę kobiet.
Każda czuje się jak zaczarowana, gdy wie, że przyciąga
spojrzenia. I jak sama piszesz, jest wtedy sprężysta i
piękniejsza. Taka nasza natura. Pozdrawiam
Od takiego uśmiechu aż Ci się koci grzbiet
naprężył...cóż piękno zatrzymuje...i potęguje...warto
choć zmysły nacieszyć...
Pozdrawiam serdecznie
Dorotkek
Dziekuje za komentarz i skorzystam z Twojej rady.
Serdecznie pozdrawiam
moim zdaniem całkiem ładnie napisane, zrezygnowałabym
z "Tej" w ostatnim wersie, niepotrzebnie rozprasza...
:-)