zapachniało bzami...
Tak mi bzami zapachniało
chociaż to połowa zimy,
Spójrz, wyciągam promień słońca
w jego blasku zatańczymy
W tańcu czule mnie przytulisz
ja utonę w Twych objęciach…
Chochlik coś mi podpowiada
- Przecież chciałaś tego Księcia!
Dźwięki płyną delikatne
niczym zwiewny lekki motyl
co rozkłada skrzydła tęczy
sypiąc przy tym pyłek złoty…
Noc minęła nadszedł ranek
rytmy serca trzeba studzić…
a ja nie chcę i nie pragnę
ze snu tego się obudzić…:)))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.