Zasypiamy na obietnicach
Zasypiamy z obietnicami
To znowu się z nimi budzimy
Towarzyszą nam wszędzie
Nie jesteśmy sami ze swoją samotnością
Gdy do pracy idziemy i gdy pada deszcz
I gdy zły humor psuje nam cały dzień
Obietnice wczorajsze jak zupa odgrzewana
Kotlet przypalony
Koszula niewyprana
Obietnice
Ciągłe obietnice
I zapewnienia
Wkradają się w nasze życia
Głos o pięknym brzmieniu
Łatką na dziurę, która od dawna się
powiększa
Dół
Do którego wpadam
Obcując z teraźniejszością
Układam plan wyjścia z codzienności
A ty znów
Obiecujesz
(wiersz inspirowany wierszem Zygmunta
Herberta Zasypiamy na słowach)
Komentarze (27)
przecież całe nasze tutaj trwanie to wielkie
obietnice,
że przed nami w perspektywie jest raj i wieczne
życie..
To prawda o czym piszesz chociaz obietnice z zalozenia
powinny byc dotrzymywane to w praktyce jest z tym
roznie. Serdecznosci.
dziękuje wszystkim za refleksje zawsze otrzymuje
porjcę dobrej energii od Was kochani z czego się
ciesze bo jest napędem na kolejne dni pozdrawiam
serdecznie
świetny i oryginalny, choć smutny w
przekazie...inspiracja godna pochwały:) pozdrawiam
serdecznie
ja lubię życie realne ..a jak obiecuję ..to zawsze
słowa dotrzymuję .Wiersz smutny i refleksyjny .
magiczne, dziękowanie za prawdę o życiu nadaje szanse
Fajnie i bardzo obiecująco. Pozdrawiam.
Taki to już jest świat: obietnice, obietnice,
obietnice i nikt nie myśli ich spełniać
Jak długo można słuchać obietnic. Dobry wiersz.
dziękuje kochani ze wciąż mnie pamiętacie uściski
Tak często obietnice są bez pokrycia.
Ładna refleksja Bodziu, pozdrawiam :))