Zatracony czas
Kasi
Pomysleć , w tył zrobić pare kroków
przecież tak nie dawno dopiero
zaczynałeś
czas wymknoł się spod stóp
obrócił dzień w srodek nocy ...
Wiosna , nawet jej nie zauwarzyłem
przemkneła gdzieś koło nosa
zresztą zatraciłem rachube
cennego tak bardzo czasu ...
Lato błysło promieniami słońca
grzejąc jak zwykle swoją monotonią
czyż nie powino być inaczej ?
przeszedłem przez dziure cennego czasu
...
Dziś w listopadzie gdy do świąt
zmierzamy
śniegu jeszcze brak , lecz
nadchodzi nowy rok ,
z nim wspaniały nowy czas ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.