Zawłaszczania
A oni się boją
rozglądają dookoła
w oczach strach
że zawoła
ktoś po imieniu
a będzie to imię
nadane za czyny
i każdego rozliczą
a winny
choćby siedział na
złocie i bursztynie
niech wie
że kara nie ominie
a oni się boją
otoczyli się płotem
i murem sługusów
zawłaszczają nie swoje
święta
pamiętają by nie pamiętać
idą naprzód
jak wściekłe psy
może raczej hieny
nie ubliżając zwierzynie
na szczęście
wiatr historii
ich nie ominie
pójdzie górą
i nad oceanem porzuci
pójdzie dołem
otworzy groby
i powstaną
pobite znieważone
za Wołyń
za Powstanie Warszawskie
za to że dziś są lżone
obecnością
na cmentarzach
pod pomnikami
ludzi
którzy są niby z nami
ale przeciw
znów mamy panów
dla nich własna prywata
za pępek świata.
Komentarze (17)
mocno i tak trzeba
Pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle na czasie temat.
Zakończenie ma duży przekaz.
Bardzo dobry wiersz
:))