Zawody
Ania prześlicznie tańczy, jak wiecie,
Może karierę zrobi w balecie;
Jurek rozkręca ciągle silniki,
Pewnie w warsztacie będzie technikiem;
Pyszności w kuchni Zosia wciąż tworzy,
Będzie prowadzić knajpę, być może;
Stefan ma śliczne wypracowania,
Pewnie pisarzem chłopak zostanie;
Jola prowadzi klinikę lalek,
Może lekarką będzie w szpitalu;
Romek wciąż bije się, a więc wierzę,
Że, jak dorośnie, będzie żołnierzem;
Kasia zaś lubi mówić wierszyki,
Ma w recytacji piękne wyniki,
Tak deklamuje, że – daję słowo –
Chyba spikerką będzie radiową;
A Maciek, choć to duży kawaler,
To nie zajmuje się niczym wcale,
Tylko pieniądze mamie podbiera...
Widzę ministra w nim, lub premiera.
Komentarze (16)
Super!
Wiersz super ze świetną puentą (Golden też dodał kilka
fajnych wersów :)).
Pozdrawiam.
Wiersz jak zwykle dobrze napisany
i jak zwykle trudno Tobie - Michale uciec w nim od
polityki, to juz chyba jakaś obsesja, a może fobia?
A co do podbierania, to mamy przykład z UE, jak widać
nawet wysokie pensje nie moga ludzi powstrzymać przed
korupcją.
Pozdrawiam.
Świetna bajka,
we krwi mają podbieranie,
jako dorośli nadal to czynią
już nie tylko mamie...
pozdrawiam serdecznie:)
aaaa
czyli tu nie chodziło o podróbę
Naszej klasy Jacka Kaczmarskiego
tylko o politykierstwo
dobrze, że tym razem
temu kleru się upiekło
z pozdrowieniem
:-)))))
Super!
hahaha...dobre! :) Pozdrawiam z uśmiechem Michale
Na koniec spójrzmy też na Zbigniewa.
Zbigniew na wolnych ludzi się gniewa.
Opinia o nim, że jest potworem -
będzie Ministrem-Prokuratorem.
Świetny wiersz
oto
A o to spójrzmy na Mateusza,
jego nieszczęście wcale nie wzrusza.
Jedni powiedzą: jest zwykłym zerem...
a on z pewnością będzie Premierem.
Maciek przyucza się, jak wziąć nie swoje i z "plusem"
rozdać - skąd my to znamy?
Pozdrawiam z podobaniem dla wiersza:)
Dobre, a tak to działa, trzeba zabrać nie afiszując
się i rozdać w świetle reflektorów. Pozdrawiam.
fajne!
No no, coś w tym jest.
Z tym podbieraniem.
Dzieci- nadzieja i szansa. I bywa tak że te szanse
wykorzystują i bywa że nie.
Super bardzo.