Ze świtem
Strapione serce się rozpłakało,
pełno w nim smutku i goryczy,
dawno już nie spotkało,
ciepła, uczucia, ani słodyczy.
Łzy lecą mu, jak krople deszczu,
przestań już płakać, proszę ciebie,
w tym całym, twoim nieszczęściu,
odnajdziesz miłość, piękną jeszcze.
Otarło łzy, podałam chusteczkę,
światełko nadziei się rozbłysło,
poczekaj małą chwileczkę,
cudowne uczucie już jest blisko.
Serce uważnie wysłuchało,
troskliwych rad i pocieszenia,
wielkiej ochoty, wnet nabrało,
w snach, śnić o boskich marzeniach.
Cierpienie to najgorsza sprawa,
można zachłysnąć się rozpaczą,
ze świtem, nowy dzień nastanie,
ujrzysz swoją miłość ukochaną.
Komentarze (34)
Dziękuję. Dobranoc Łukaszu
ładny wiersz pozdrawiam
:):) jestem bardzo cierpliwa. Dobranoc gogvan
Jeszcze parę godzin i zacznie świtać, cierpliwości
serduszko, cierpliwości - a wiersz ładny.
Pozdrawiam serdecznie.