Żeby zabić
uciekam w poezję
tam bezpiecznie i cicho
tylko lampka mruga zmęczona
a ja piszę i piszę aż pióra mi brak
i czy w rymy i w takt to nieważne
zamilkł dzwonek u drzwi
gwizdy czajnika bełkot zupy
noc moim przytuliskiem
poetica
wtulam się
żeby zabić troski
autor
hannap
Dodano: 2014-03-20 19:40:04
Ten wiersz przeczytano 825 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
zbliża się :)))
"uciekam w poezję
tam bezpiecznie i cicho"
Skąd to znam? Wiem ja i moje złe licho. Poruszasz
znajome struny, hannap. Na szczęście już bliża się
noc. Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ nastrój, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:-)
Ładna melancholia Haniu. Pozdrawiam
Pieknie, HAniu:)
Pozdrawiam:)
Ależ nastrój.Podoba mi się.Pozdrawiam.
Dobrze mieć jakąś odskocznię od trosk - ładnie o tym.
Miłego wieczoru.
A one zmartwychwstają w wierszach, ale już tak nie
uwierają:)))
Klimat, klimat, klimat i tyle.. Fajnie:))
Bardzo mi się podoba, szczególnie fragment:"zamilkł
dzwonek u drzwi
gwizdy czajnika bełkot zupy"
Osobisty z pozoru a jak wielu z nas podpisze się pod
Twoimi słowami.
Pozdrawiam serdecznie.