Zgubiłem…(sonet)
Gdzie się podziała najdroższa mi Nina?
trwa pomiędzy aniołami i Bogiem?
Czy chwilowo jest jak żubr tuz za
rogiem?
Pod naporem łez upadla kurtyna
Czy ozdobiona złotymi skrzydłami
Odwiedzasz Nino czasem ziemie?
Czy zimna jak lód odbierasz natchnienie?
Szukam cię chociaż jestem za kratami
Ucieknę z klatki odnajdę cię wkrótce
Choć kraty za stali widzę cię w snach
Dajesz natchnienie jesteś mi tak bliska
Muzo! W twych oczach topie się jak w wódce
Twój ciepły szept topi lód przepędza
strach
Niczym dzikie bestie ciepło ogniska
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.