Zimą i gdy wiosna idzie.
Gdy nadeszły zimowe mrozy , góry pokrył
całun mgły. Szczyty tonęły w chmurach, a w
dolinach cienie i światło na zmianę
tańczyły ze sobą, pod niemal błękitnym
niebem. Zimno malowało porośnięte zrudziałą
trawą skały lodowatymi palcami.
Zatrzymało bieg rzek, strumieni i potoków.
Wiatr zmienił się na północny, przynosząc
arktyczne powietrze spiralnie opadające ku
ziemi. W zamieciach śnieżnych, widnokrąg
zlewał się na horyzoncie z niebem. Była w
tym wszystkich jakaś magia, szczególnie
rano, kiedy patrząc przez okno widziało się
świat pokryty grubą warstwą białego
puchu. To natura znalazła sposób na ukrycie
burego, ponurego krajobrazu podczas
zimowych miesięcy, do czasu powrotu
ciepłego słońca, które będzie w stanie
ogrzać ponownie ziemię, a wiosna
upiększy ją swymi kolorami. Ludzie w zimie
chłonęli odmienną scenerię , oddychając
powietrzem oczyszczonym przez wirujące
płatki, na nowo czyniąc ich dziećmi
przynajmniej w środku. Teraz, płatek śniegu
wolno na parapet opada, zima już odchodzi i
niebawem natura na nowo się odrodzi. Ptaki
o świcie ,śpiewem
nieśmiałym wznoszą swoje trele do księżyca,
on się do nich śmieje, zza chmur mruga.
Noce krótsze ,cieplejsze dni niosą
obietnicę wiosny, która stoi niemal u
progu. Coraz częściej po górach i dolinach,
prześlizgują się promienie słoneczne
błyszcząc jak stopiona cyna,
bo kończy się zima.
Tessa50
Komentarze (19)
tak...tekst godny uwagi
Wart uwagi. Literówka.
Sam opis Tesso jest warty uwagi. Jest tak plastyczny,
że widzę i mgły i szron na trawie, jak również czuję
się tak, jakbym był w środku tej burzy śnieżnej. I
masz akcent optymistyczny pod koniec Twego opisu.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Jurek
"bo kończy się zima"...tak, cieszmy sie wiosna( jak
przyjdzie )
Z przyjemnoscia przeczatalam.Pozdrawiam:)+