Zimowy dzień
Lekko prószy śnieg
pobielona ledwie ziemia
szans na sannę ani cienia
i budulca na bałwana
choćbyś nie wiem jak się starał
brak
naraz chwycił mróz
szczypie w uszy, za nos trzyma
nauszniki wdziej bo zima
zła – w kość daje, nie odpuszcza
posiniałe z zimna usta
masz
drży w karmniku kos
czeka głodny, sypnij ziarnem
życie ptaków polskich marne
bywa zimą. Wróbel, dzwoniec
rudzik, zięba … zadbaj o nie
mnie
przytul, podaj grog
lub czerwone grzane wino
dni zimowe szybciej miną
gdy dostrzeżesz mimo chłodu
szczęście, które w soplach lodu
skrzy.
Ola Bielarska
Komentarze (22)
Zimowy wiersz lecz ciepły w odbiorze
pozdrawiam:)
Fajnie się czyta i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)
Zimowo, podoba mi się:) pozdrawiam
Fajny wiersz. Przyjemnie się go czyta. Pozdrawiam.
Miłego dnia ;)))
Przyjemny w czytaniu :)
udany wiersz pozdrawiam
Bardzo przyjemny wiersz o zimowym dniu.