Złodziej pieszczot
Pierwszorzędnym jest aktorem:
chowa zęby i pazury
gdy poluje na pieszczoty,
z wyuzdania lub natury.
Gra ubogie niebożątko,
co mu w życiu nie wychodzi,
w koci-koci łapki składa,
jednak mnie dosadnie szkodzi.
Nieprzerwanie łamię głowę,
czy to ewidentna zdrada,
że kot o imieniu Viszek,
z pani pieszczot mnie okrada?!
autor
EpamidondasWyrywny
Dodano: 2010-05-27 08:29:57
Ten wiersz przeczytano 1333 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
koty to największe pieszczochy...i kto inny potrafi
tak mruczeć ?