Złota rybka (cykl ichtiologiczne)
"Każdy sobie rzepkę skrobie"
Ponad wodami komar bzyka,
w oddali kołowrotek tyka.
Muzyka jego gra wędkarzom,
a oni siedząc sobie marzą.
Gdyby tak trafić rybkę złotą,
pożegnałbym się już z robotą.
Wszak ona spełnia trzy życzenia,
biedaka na Kulczyka zmienia.
Tak chciałoby się w grodzie Mieszka,
chociaż przez chwilę godnie mieszkać.
Dożyć powrotu emigrantów,
w ulicach pełnych muzykantów.
Smakować lato w środku zimy,
tak pięknie mogło być - bo gdyby,
tak przekuć myśli jakże złote,
lecz czy ktoś jeszcze ma ochotę?
Kocham Cię Empatio Moja!
Komentarze (20)
Jak złowisz złotą rybkę to powiedz :)
"pożegnałbym bym się" ...bym bym :)
Fajny wiersz :))
Pardon, lapsus; powinno być: "jak złoto".
Nad wodą rybak młody
Wyłowił złoty cud
Do szczęścia miał powody,
Wnet zaspokoił głód,
Bo ryb(p)ka ta, z ochotą,
Rypała się jak złto!
pozdrawiam i zapraszam
Jak ja złowie 3 życzenia wypowiem ...