Złudna miłość
Wiele lat żyłam mrzonkami - dlaczego mi na to pozwoliłeś - Romanowi.
Była jesień i zima, i tak
kolejne lata mijały,
nasze serca i ciała
ciągle siebie chciały.
Były rozstania i powroty
świat mroku, rozpaczy i zgryzoty,
to słońce zaś błysło, bo
moje szczęście ty, do mnie przyszło.
I złudzenia, złudzenia,
że zawsze tak będzie.
Widziałam cię oczyma wyobraźni,
tęsknoty, towarzyszyłeś mi wszędzie.
Teraz nadal tęsknię,
płaczę i szlocham, bo dałeś
mi szczęście choć zabrałeś,
a ja cię nadal kocham!
Tessa50
Od jutra będą stare, pisane przed laty. sercem zawsze pisane.
Komentarze (18)
Miłość to radość i ból, marzenia i złudzenia. I co z
tego, że wszystko o niej wiemy, skoro nadal ślepa?
Dobry wiersz:)
Oj, jak to tak, że tak strasznie tęsknimy za tymi
których mało odchodzimy? Pozdrawiam cieplutko, +
taka ta miłość niestety jest, im większa tym wiecej
bólu pozostawia. Pozdrawiam