Żołnierze Wyklęci
Myśląc o Nich, nie myślę o jednostkach, o
ich zacnych, lub haniebnych czynach i
przedstawicielach.
Myśląc o kimkolwiek nie myślę o jego
pojedynczych dobrych, lub złych
uczynkach.
Staram się postrzegać go w kategoriach jego
założeń życiowych, filozofii w którą
odziewa swoje JA i którą chce się
kierować.
Staram się postrzegać to co nie pochwalam,
jako chwilę słabości, zbłądzenia,
niedomyślunku, czegoś, co można
naprawić.
Staram się postrzegać jego czyny
szlachetne, jako spełnienie celów drogi,
którą sobie wyznaczył.
Taką interpretacją nie zamknę go w klatce,
w którą ktoś go uwięzi.
Bo wolę postrzegać przez pryzmat promieni
słonecznych w rozpiętości różnorodnych barw
i odcieni, niż tylko przez czerń i biel.
Dla mnie nie ma tylko zła ani tylko
dobra.
Jest cała paleta barw i szarości.
Życie jest mi wtedy cięższe, jeśli chodzi o
konieczność analizy i poszukiwanie.
Ale lżejsze w sensie postrzegania go.
Bo warto żyć dla tego, żeby mogło być
lepiej
AT
1 marca - Dzień Żołnierzy Wyklętych
Komentarze (16)
Cześć i Chwała Bohaterom,
pozdrawiam serdecznie:)