Byłem wyrzutkiem odrzuconym przez bliskie mi osoby lecz za sprawą Anioła o imnieniu Jola stałem się największym szczęściarzem choć dziś nie wiem jak dalej potoczy sie zycie to Ona dała mi nadzieję że moze być lepiej i za to bardzo bardzo ją kocham
te nieuczesane poprawiają mi humor.
Malować lubię, ale nie umiem. - rozbawiłaś.
we dwoje przyjemniej (i łatwiej) toczyć wózek...
życie jest pełne kontrastów. I paradoksów.
Dziękuję Zosiu :) i Tobie miłego :)
:) Miłego dnia.
:) uśmiech. Pozdrawiam.