*** (I pachniałaś...)
W.K.
i pachniałaś
strumieniami
dojrzewaniem
pierwszym latem
okruchami niewinności
nowonapotkanym kwiatem
łagodności kaskadami
obtulone skronie
myśli wreszcie
przygarnięte
nienachalnie
objaśnione
i pragnąłem
tamtą chwilą
by na własność
nic już nie mieć -
ani małej cząstki Ciebie
ani zostać ani odejść
tylko wspomnień
drobną szczyptę
przemilczane
‚może kiedyś’
dosięgniemy
tego nieba
ono latem
pachnie
Tobą
Komentarze (16)
Piękne wersy...
Rytm.
pięknie, no nawet bardzo, ten klimat i ta płynność są
urzekające...
Piękny:)
Najwidoczniej pachniała Miłością, pozdrawiam
serdecznie :)
"i pragnąłem
nic już nie mieć
nawet małej cząstki Ciebie"-w kontekście "‚może
kiedyś’
dosięgniemy
tego nieba
ono nadal
pachnie
Tobą" - coś nielogicznego czuję. reszta jak pierwszy
powiew miłości
Tak pachnie pierwsza miłość, pozdrawiam
A ten wiersz rozsiewa delikatny zapach miłości,
tęsknoty, czułego wspomnienia :)
:)
Bardzo oryginalnie ujęte piękne wyznanie. Pozdrawiam.
podoba mi się.
https://www.youtube.com/watch?v=bgN-uALDsBI
Pozdrawiam Feliksie, rozpachniona dziewczyna
aż miło było przeczytać.
niebanalny zapis wiersza
niczym poezja konkretna
Piękna nostalgia,
jak zawsze z przyjemnością:)
Miłego dnia Feliksie życzę :)
Niezły wiersz. Zajrzałem na wcześniejsze, czy sposób
zapisu to maniera, ale nie. Najwyraźniej celowy i
przemyślany. Unikasz klisz - to dobrze. Pozdrawiam
serdecznie.