-MADONNA- J.
-MADONNA - J.
Szczodrze obdarzona, przez siły natury
Rubensowska madonna, soczyście obfita
Rzucę ci pod nogi, biały puszek chmury
Jedyna,wspaniała, szczerze znakomita.
Bijąca od siebie, sercem witalności
Iskierkami w oczach i szczerym uśmiechem
Wręcz uosobienie kobiecej skromności
Róża, powąchana głębokim oddechem.
Dotknij mnie gorącym dreszczem
namiętności
Niech poczuję ciepło, chociaż rąbka
ciała
Ubrana, choć odkryta w intymnej nagości
Młoda, lecz dorosła, duża ale mała.
Przelewając na ciebie, uczucie głębokie
Delikatnie muskam, ciało rozpalone
Szczęśliwy, zdobywając dwa "szczyty"
wysokie
"Drzwi" otwieram lekko, tak mocno
strzeżone.
Pani moich westchnień i nadziei kruchej
Spaceruję po tobie tylko marzeniami
Wpatrzony mętnym okiem, na dno szklanki
suchej
Szukam Ciebie, lecz tylko, między tymi
wierszami.
nap.Lech K.
Komentarze (8)
Piękne westchnienie między wierszami.Czasem tylko w
marzeniach udaje sie kochać swoją madonnę.
Bardzo ładny wiersz.Temat bardzo ciekawy.Jest na co
popatrzeć.
:)
Żółwik:):).
Piękny, rozmarzony wiersz!
Pozdrawiam:)
No,Lechu,pięknie.Jestem zauroczony.
ładnie opisałeś bo jest co opisać,ukłony
Witaj. Każdy z Nas szuka pomiędzy swoimi wierszami.
Ładny, rozmarzony wiersz, chyba już Ci pisałam , że
lubię czytać Twoje wiersze. Nie zawsze mam czas.
Pozdrawiam
Drzwi otwieram lekko,tak mocno strzeżone.Chyba jesteś
dobrym ślusarzem :). Ładny rozmarzony wiersz
Pozdrawiam.