Mieć lat
chciałoby się
mieć lat dwadzieścia
by każdy dzień
płynął jak klucz żurawi
w przestworzach
otoczony miłością
bez trosk
daj Boże
byś zawsze była
obok mnie
jak gwiazdy nocą
na błękicie nieba
będę trzymał ciebie za rękę
idąc śmiało przez życie
nie odczuwając tysięcy dni
które przeleciały
jak powiew wiosny
z niejednym wiatrem
tylko lustro wody
ukazuje prawdę o przemijaniu
gdy ptaki wracają
do swych gniazd
a odlatują złotą jesienią
my Panie
czasu nie zatrzymamy
i z ufnością
powoli podążamy do Ciebie
tak bardzo chciałoby się żyć
Autor Waldi
Komentarze (23)
Och życie, życie. Jak bardzo cenić cię trzeba.
O bardzo fajnym ludziska marzycie,
jednak wcześniej czy później
trafimy "windą" do piekła lub do nieba.
Najgorsze, że wciąż się starzejemy
i niestety czasu cofnąć nie umiemy.
Taki to już takiego jak my, starzyka los,
tylko Biała Dama uśmiecha się nam w nos...
Fajny wiersz Waldku. Pozdrawiam
i życzę Wam obojgu radosnego dnia :)
W miarę jak czas upływa, to piękne pragnienie coraz
bardziej zaprząta nasze myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
W miarę jak czas upływa, to piękne pragnienie coraz
bardziej zaprząta nasze myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
dobrze z taką mocną wiara iść we dwoje, razem.
dlatego żyjmy póki żyć nam życie pozwala
Pewnie, że tak:)
Ważne by był ktoś u boku gdy doświadczamy przemijania.
Pozdrawiam serdecznie Waldku :)
Cóż mogę powiedzieć po takim wierszu?
Jedynie - aha.
Bardzo osobista wypowiedź autora i bardzo prawdziwa.
(a ja czekam na decyzję odnoście czerwca, sprawa już
nabiera charakteru - pilne!)