październik
tak swobodnie
obracamy się między słowami
za kropką zagubiony włos
znamy się jak łyse konie
w odcieniu porannej herbaty
świat jaśnieje w cytrynowym słońcu
to ma smak
ciała nasze i myśli nasze
wyjęte z fejsbuka
przemierzają bursztynowy dywan
z liści
w załączniku
jesień w niedomytym oknie
autor
marekg
Dodano: 2023-10-22 11:07:05
Ten wiersz przeczytano 651 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Dziękuję wszystkim za komentarze.
Pozdrawiam jesiennie.
Świetnie ująłeś w wersach refleksje o październiku,
pozdrawiam serdecznie.
Ale metafory, no, no. +++
Serdedcznosci Marku. :)
Piekna poezja.. Pozdrawiam Marku ;)
W towarzystwie fejsbukowych znajomych też może kawa
smakować...byle nie pić jej samemu...
Pozdrawiam :)
Życie w wirtualnym świecie bez
odniesienia do rzeczywistości tu i teraz, a to w niej
nabiera smaku i koloru,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie.
Wyjęcie z fejsbuka mnie rozbawiło :)
Pozdrawiam
Piękny jesienny obraz przemijania wyczarowałeś. Ślę
moc serdeczności i uśmiechów:)
Przepraszam za dublet.
Jesienna poezja jaśniejąca w "cytrynowym słońcu."
Świetna metafora.
Udanej niedzieli.
Jesienna poezja jaśniejąca w "cytrynowym słońcu."
Świetna metafora.
Udanej niedzieli.
Bieżąca pora roku ma kolejne powodzenie. Autor ściga
się z innymi, aby przedstawić październik jako miesiąc
przemian. Opisuje chwilę, w której świat zaczyna
zmieniać się z letniego okresu na jesienne dni, kiedy
kolory liści przepoczwarzają się w odcienie
bursztynowe i cytrynowe. Treść wiersza opisuje to jako
coś smacznego, co jest zrozumiane i znane.
Jednocześnie jest w treści przesłanie o naturalnym
przekształcaniu się rzeczy w życiu, co można odczuć
również w relacjach międzyludzkich.
Solidna, poetycka kompozycja.
(+)