*** /przyjdź nocy opierzona/
a ja wolę gdy zakwita śnieg
pędy puchowe przyklejone sosnom
okien bielenie i wiśnie
ze zmarzniętych polików
im wcześniej tym lepiej
zapada zmierzch
we mnie
nie szukaj zwykłej natury
podczas letniej wędrówki
cały czas płakałam
jasność była ostrzem gilotyny
spadającym na ściśnięte gardło
przyjdź nocy opierzona
czułą mgłą
rozpłynę się w boskich ustach
odżyję w jednej z setek twarzy
które są twoim uśmiechem
Vivaldi, Zima Allegro non molto, David Garrett https://youtu.be/2ltQGDOCP9I
Komentarze (61)
...Dlatego ja. Przepraszam, że o sobie, ale w
kontekście Wiersza - msz.
Dlatego wolę: być sam. Niech śnieg nie zakwita.
Odgaduję imię mojej samotności. Szukam odpowiedzi na
niezadane pytania. Prawda przecieka przez palce, a ja
pragnę potęgi, która wytryśnie czarną krwią z
otwartych ran. Po co mi kłamstwa. Po co? Wolę być
pustką i nędzą. Światem, którego się lękam, poświęcony
sam sobie w ofierze.
Nienawidzę kłamstw.
Przepraszam za rozpisanie (rozpasanie).
Wspaniały Wiersz, jak zawsze tutaj :-)
Po pierwszej zwrotce można u Ciebie zakochać się w
zimie, jednak później coś w gardle ścisnęło. Mocne
przenośnie, zarazem piękne.
Wymowna, piękna refleksja, " przyjdź nocy opierzona
czułą mgłą rozpłynę się w boskich ustach", z
podobaniem czytam.
Jak zwykle, z wielką przyjemnością, jest móc
przeczytać Twój wiersz Wando. Pozdrawiam
Przeczytalem z uwagą - takze kom. Pasansa. Noc odkrywa
i ukrywa. jest dla wielu sraw - niemoznoscią - i przez
niemozność - staje sie nową mozliwoscią, wyzwoleniem -
"przez" i "do" - i "dla".
Wiem ,ze taki sposob poslugiwania sie przekazem -
jakoś sie nazywa, powiem tylko, ze zapis jest tym
razem - cudownie bezinterpunkcyjny.
dla podsumowanie - powiemjeszcza, zechcialbym byc z
kobieta, ktora tak czuje świat, takim go zna - i takim
swiatem - pisze poezję. - oczywiście; bądźmy powazni:
nie jest to ani pierwsza moja - ani kolejna propozycja
pozannia.
Po prostu - oglądamy się - jako jednostki gatunkowe
(tak celowo) - przez wiersze.
wrazliwosci, umiejetnosci patrzena, pisania - mozna
się nauczyć (na Uiwesytecie) a mozna je takze
zatracić. - Bardzo wiele zalezy od swiadomosci i woli
ucznia. Doktorat, profesura - to daje nowe -
nieistniejace wczesniej mozliwosci.
Pozdrawiam serdecznie Wando:) - dolączając
wyjasniające "przepraszam"...
Przepiękny wiersz i metafory
Poruszasz Wandeczko.
Pozdrawiam serdecznie.
Wreszcie nowy wiersz :-) Oczywiście kapitalny. Biel i
jasność to dwie różne rzeczy; czystość i ostrość... W
dodatku jasność odkrywa, noc oczyszcza. Coś pięknego
:-) Pozdrawiam serdecznie i kłaniam się nisko, Wando
:-)
Piękna poezja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie. Pozdrawiam
Piękne pisanie.
też tęsknię za spokojem (do otulonych śniegiem sosen.)
Rozjaśnienie pewnych sytuacji życiowych może zaboleć i
pozbawić wszystkich piór, ale później odrastają
sukcesywnie i pojawia się uśmiech.
pozdrawiam z podobaniem :)
Lubię Garreta, jest bardzo wszechstronny.
Zima spośród cyklu Vivaldi'ego,
jest bardzo nostalgiczna.
Twoje słowa dobrze to oddają.
Tak, tak...
plus Vivaldi - spokój i światło duszy.
Tak odbieram Twój wiersz, Wando.
Pozdrawiam ciepło :)
Co tak markotnie tym razem, nic radości Wando w
wierszu, a przecież jak myślimy i mówimy, tak do nas
się jawi przywołane.