TO TYLKO CHWILE
bywają chwile gdy nie zostaje nic
jak bańka mydlana pryśnie czar
stracony czas codzienności
szczęśliwy człowiek gdy kocha
wyciągam stare fotografie
jak sentymentalna marzycielka
dlaczego się zmieniło pytam
szczęście w lustrze odwrócone
cicha pustka głos w oddali
dreszcz ciepło twoich dłoni
zapomnieć przestać nie wyszło
to słowa które do dziś słyszę
jak bezlitosny potwór wracają
korytarze marzeń puste zimne
oddałam ci pustkę słońca promyki
słowa nie określą tego co czuję...
Komentarze (33)
Prawdę opisałaś Magnolio.
Pozostają tylko wspomnienia. Znałam ciche, skromne,
bardzo kochające się małżeństwo. Starsze wiekiem. Po
śmierci jego ona chciała też umrzeć i za miesiąc
zmarła. Dla niego. Pozdrawiam.
Bo uczucia są nie do opisania.
Nostalgiczny smutek w wierszu,
cóż niestety tak bywa,iż w życiu
jesteśmy rozczarowani czyimś zachowaniem,ale dobrze
gdy są również miłe po tej osobie wspomnienia.
Serdeczności przesyłam:)