W TROSCE O SŁOWO
KONOPIE
Patrzę do góry
- serce się ściska
bo jakieś bzdury
Filip mi wciska.
Po krótkiej chwili
przecieram oczy
- kolejny Filip
z bzdurą wyskoczył!
Trop czytelniku
(sam nie wytropię)
- ilu Filipów
kryją konopie?
(W)PŁYWY
Spienione płyną
płyną daleko
rwącym potokiem
wezbraną rzeką
się wylewają
z wielu kanałów
zmąconym nurtem
z resztkami kału
niekiedy takie
są fal przerosty
że niszczą wszystkie
kładki i mosty
że nie ma gdzie się
przed nimi schować
że zatapiają
wszystko
te słowa
Komentarze (39)
Obydwa bardzo dobre.
No i też pozwolę sobie za Jastrzem. Trudno się z Nim
nie zgodzić.
Myślę podobnie jak jastrz ...
Słowa jak ludzie migrują- jak ludzie.
I są zapożyczenia z innych języków, z naszego też.
I to chyba złe nie jest.
Ale dbać o kulturę języka- oczywiście trzeba.
W trosce o czystość języka nasi dziadkowie walczyli o
to by na pocztyliona nie mówić listonosz, a na
uzdrowisko kurort. A jednak te słowa chwasty weszły do
języka i mają się w nim dobrze. Teraz mamy falę
wulgaryzmów, która - niestety już zdobyła sobie trwałe
miejsce w polszczyźnie.
Ale (a propos Filipów) bzdury można gadać też piękną
literacką polszczyzną...
Takie wpływy i wypływy z resztkami kału to ja widzę
jak przypadkiem włączę tv na wiadomości;)
Super przekaz:) Anno:)
Bardzo wymownie i mądrze, pozdrawiam ciepło.
mądre strofy
słowa powinny być przemyślane,nie wyrwane z treści nie
ranić drugiej osoby :)
miłej niedzieli :)
Zgadzam się wielką moc mają słowa. Ważny jest ich sens
i wymowa. Udanego dnia z uśmiechem:)
Tak fale bywają bardzo wysokie,
zwłaszcza, gdy pragną kogoś utopić.
Pozdrawiam, dobrego dnia życząc, bez fal oczywiście,
Anno.