W TROSCE O SŁOWO
KONOPIE
Patrzę do góry
- serce się ściska
bo jakieś bzdury
Filip mi wciska.
Po krótkiej chwili
przecieram oczy
- kolejny Filip
z bzdurą wyskoczył!
Trop czytelniku
(sam nie wytropię)
- ilu Filipów
kryją konopie?
(W)PŁYWY
Spienione płyną
płyną daleko
rwącym potokiem
wezbraną rzeką
się wylewają
z wielu kanałów
zmąconym nurtem
z resztkami kału
niekiedy takie
są fal przerosty
że niszczą wszystkie
kładki i mosty
że nie ma gdzie się
przed nimi schować
że zatapiają
wszystko
te słowa
Komentarze (39)
Jedno (wieczne) z TAKICH słów usiłuje mnie zatopić.
(+)
Pomysłowo.
Nie kaleczmy mowy, dbajmy o słowa, nie wypowiadajmy
ich zbyt pochopnie, bo nie da się ich cofnąć i za
język schować.
Miłego dnia :)
... wierszowe,
Słowo to moc , ale i zguba... nie każdy potrafi
umiejętnie je wykorzystywać,
Ty Aniu stworzyłeś z nich arcydzieło slowno-wierszowi,
Pozdrawiam ciepło, Halina
Świetne :)
Oj tak Aniu, tak...czasami słowa mogą zrobić więcej
krzywdy jak czyny. Wspaniały, mądry wiersz,
serdeczności dla Ciebie :)
Świetnie ujęłaś problem Aniu.
Pozdrawiam serdecznie.
słowa jak rzeka,,pozdrawiam:)
A ja Ci radzę - nie oglądaj telewizora.
Pozdrowionka.
Jak zawsze świetnie podany temat
pozdrawiam serdecznie
A słowa potrafią wiele zniszczyć. Najgroźniejszy
skutek to podział społeczeństwa na zaszczepionych i na
niezaszczepionych.
Straż Miejska kontroluje wpływy, ale przy nadmiernych
opadach często kał dostaje się do rzek.
Trafne. Jeśli chodzi o wpływy, to niektórzy jeszcze
się w tym łanie taplają. Ale kto, co lubi. Pozdrawiam,
Anno. :)
Filip z trybuny gdzieś w Konopiskach
ludziom okrutne bzdety wciąż wciska
choć opustoszała sala
on się do krzeseł przechwala
u mnie jest bzdetów pełna walizka:))