... upadek ...
A kiedy oddech wiatr zabierze
i kiedy w dali wyschną łzy,
nikt myśli w słowa nie ubierze
gdzie koniec tej upiornej gry?
Jak żywe trupy powracamy
by spijać z ran wczorajszy dzień,
i nic prócz pustki już nie mamy,
nic, tylko żalu wbity cierń.
Słowo jak nóż rozrywa duszę
kto - kogo mocniej zranić śmie,
obojętnością jutro kruszę
uciekam w nic, uciekam w sen.
autor
smutne oczy
Dodano: 2008-08-25 18:37:59
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Smutny ale jakze prawdziwy.Bardzo mnie wzruszyl.
poruszył mnie twój wiersz, jakaś rozpacz bije z
niego...bardzo ladnie zbudowany
chwyta za serce ten smutny wiersz