... wiatr
okno otworzyło słowa
rdzewiejąc milczeniem
poruszyła się zasłona
która była moją ochroną
i poczułam fragmenty powietrza
lekko odpychające mnie od krawędzi
chcę wstać i zamknąć
złudne orzeźwienie
co wypala w moich łzach
te słowa
a za ścianą małe
wielkie obłoki
i ten wiatr znów
znów
zaczyna od nowa
autor
Ananke
Dodano: 2006-06-18 15:10:48
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.