*** wykrzyczeć siebie
***
wykrzyczeć siebie
zanim świat ogranie rozpacz
nim przemknie przez głowę wątpliwość
czy mogę czy potrafię
zanim chęci zmienią się w
przyzwyczajenia
głośno domagać się
od kwiatów by mocą kolorów wskazały
początek tęczy
zapachem pobłogosławiły mą drogę
od drzew by wzmagały wiatr który mnie
poniesie
nie pozwalać sobie na sny
niech marzenia wyzwolą ukrytą siłę
wrzaskiem obudzić elfy
a szare zmory ukryć za dziesiątą górą tą z
bajki
po prostu
wykrzyczeć siebie
by życie mogło być przygodą
Justyna Kopeć "Szeptania nocy" www.JustynaKopec.pl
Komentarze (9)
Czasem krzyczy dusza, a my potrafimy rozumieć się bez
słów... cisza... wsłuchaj się jak gra...
Bardzo życiowe takie wykrzyczenie :)
Ach, gdyby tak było można
w istocie siebie wykrzyczeć?
Chyba nie mógłby nikt spać,
bowiem krzyk by nie ustawał.
Piekny wiersz;)
Krzycz. Czasem szeptem, wtedy lepiej nas słychać...:)
Ładnie.
Czyli „pozostać sobą mimo wszystko”.
Interesujące przesłanie, dobrze napisane.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ślicznie napisane.Ja nie krzyczę bo później dopadnie
mnie chrypa wolę po cichutku.Pozdrawiam serdecznie.
"niech marzenia wyzwolą ukrytą siłę"
Jakże często chciałby się "wykrzyczeć siebie". Piękny
wiersz.
Serdecznie pozdrawiam :)