03
nie chcę użyć słowa kocham
kierunek uczucia odbija się od pryczy
w której spałem dnia wczorajszego
i nocy na przełomie kwietnia oraz maja
prosiłem byś wyczyściła mi płaszcz
korzystałem z laski uczynnej
zakazałem palić papierosy i wstałem
na jednej nodze, dałem radę
krzyk obudził mnie w środku nocy
wysmarowany byłem truskawkową gałką
lodów
pytałem, gdzie ta fetyszystka
uśmiercić ją chciałem
nikt nie pozwolił jej zakłócać snu jej
boga
uległość ponad przeciętność
skrzynia oddania w zamian za godzinę
pieprzot
zgodziłem się bez gadania
kolejna reguła
która mnie przerosła
stosowałem niemalże każdy rodzaj potępienia
duszy
hedonizmem nazywałem poranny onanizm
wiecznorny stosunek z tą fetysztystką
przy której nie chciałem wymawiać słowa
miłość
bo nie wypada, takie są zasady
nawet gdybym chciał zakłócić nasz
związek
udać się by to nie mogło, tu nic nie ma
jedynie przecinek zwany seksem
wieczornym
przyjemność nie połączy duszy
jeżeli reguły są jasno ustalone
niezmienne i uzasadnione.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.