18*10*2006
pomalowalem najdrozsza ostatnia sciane
naszego pokoju
jest cala w slonecznikach bys jak sie
zbuszisz zawsze widziala to slonce ktore
tak lubisz
na podloge polozylem miekki dywan
bys nie stapala po twardej podlodze
posciel jest lekka i delikatna jak oblok i
pachnie tak swiezo
zobaczysz - bedziesz miala wrazenie ze w
niebie spisz...
jest tez kominek
ale nie palilem w nim jescze bo czekam az
przyjdziesz i pomozesz rozpalic nasz
ogien
zapalilem kadzidlo -
czuc troche jeszcze ale zgasilem je
wczesnie bo nie wiem czy lubisz ten zapach
... ach
juz wszystko gotowe tylko Ciebie czekam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.