287 Staccato
kiedy poprosisz do tańca
zatańczę dla ciebie i z tobą
tylko trzymaj blisko
i mocno abym nie zgubiła duszy
ugnę się jak fala świetlna
w blasku fleszy i popłynę
na parkiecie spojrzenia
będą się błąkały
zadrżę a ty kołysz jak leniwy
ocean spokojem spraw aby się noc
nie skończyła dzień nie zaczął
abym bez końca tańczyła
miłosne staccato
autor
beano
Dodano: 2020-10-02 23:38:51
Ten wiersz przeczytano 1794 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Mariat
:)
;)
Piorónku
Piorunku zbojnicki dziekuję, '
ćwiczę sumiennie...
taniec i uginanie sie:))
w blasku fleszy:)))
jak trzeba zbójnickiego tez sie nauczę:))
pozdrawiam serdecznie:))
Taniec to mowa ciała
ta poezja by chciała-:)
Fajna treść.
Pozdrawiam i miłego weekendu!
Jeśli grają trzeba tańczyć póki dźwięk muzyki płynie
dusza wraz z muzyką struny rusza w mandolinie
Piękny jest Twój taniec Beano :)
Niechaj się noc nie kończy :)
tańcz w tym tańcu bo miłość podpowiada piękne kroki:)
Marku dziękuje za priorytetowe załatwienie sprawy:))
Sławku sprawiłeś mi ogromną przyjemność:)
dziękuję
Uwielbiam tańczyć, choć coraz mniej jest ku temu
okazji. Wiersz jak obraz, albo film. Udał Ci się:))
sisy
jesteś bardzo miła:)
dziękuję:P))
marcepani
ujełaś:)
pozdrawiam:))
Klinika Zmysłów
nikt nam nie zabroni:))
pozdrawiam:))
karmarg
uważam na siebie i na peelkę:))
dziękuję:))
Piękny rozmarzony taniec - uważaj i nie zatrać się w
tym tańcu:-)
pozdrawiam