0 700 885 I TRZY ZERA
Niniejszy wiersz nie jest żadną reklamą, ani inną formą promocji usługi "sex telefon". Nie jest też sponsorowany przez jakiegokolwiek operatora sieci komórkowej (a szkoda ). Przedstawiony numer telefonu i wymienione w wierszu postacie są fikcyjne i wymyślone przez autora.
Ciekawe czy to Heyah, Idea czy może Era
No i kto tam na mnie czeka po drugiej
stronie
Zadzwonię z balkonu - dobry zasięg mam na
balkonie.
No, już mogę wrócić do ciepłego
mieszkania
A ta dziewczyna miała na imię Ania
Co też ona mi powiedziała?
Aha, że bardzo by tego chciała.
Chociaż ja też bardzo chciałem
To więcej już się nie dowiedziałem
Nagle słabsze musiało być połączenie
Bo usłyszałem już tylko jęczenie.
Halo! Halo! krzyczę do słuchawki
w końcu na tym zimnie dostałem wściekłej
czkawki.
Nie było rady - nacisnąłem czerwoną
słuchawkę
Gdyby jeszcze tak łatwo można by wyłączyć
tą czkawkę.
Długo będę pamiętał o tym sex telefonie
Kto wie, może jeszcze kiedyś do niej
zadzwonię
W końcu muszę się wreszcie dowiedzieć
co tak naprawde
ta Ania chciała.... mi powiedzieć.
Pouczenie: Jeśli w trakcie czytania tego wiersza, lub po jego przeczytaniu na twarzy wystąpiły objawy uśmiechu, uprasza się o oddanie na ten wiersz swojego głosu. Jeśli zaś wspomniane objawy nie wystapiły - należy użyć inhalatora z gazem rozweselającym (Przed użyciem uważnie przeczytać ulotkę lub skonsultować się z farmaceutą )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.