Ach...te ptaszki...
Zarzucają mi Panie, że w swych
igraszkach
nie wspomnę nigdy o pięknych ptaszkach.
Wspomniałbym, nawet pokazał – lecz
cóż z tego,
kiedy mam ptaszka nie upierzonego…
W dodatku chudy, widać mu żebra
- gdy rano wstanie „ćwierka”
jak z cebra…
Lecz cierpliwości, moje miłe Panie
- niech się upierzy, trochę urośnie
- wtedy dopiero będzie ćwierkanie…
- wtedy dopiero będzie radośnie…
Komentarze (21)
Znalazłam dzisiaj wiersz obiecany... tak żartobliwy,
więc plusik dany... a że na wiosnę wszystko wkrąg
rośnie... będzie ten ptaszek ćwierkał radośnie... ;)
Ola
TKM-ko nie uważasz, że mnie obrażasz ?...
...myślisz, że ja jestem jakiś lowelas czy alfons
?........
raczej stare już to ptaszysko.....
tylko bardzo wygłodzone...........
ptaszek piekny na wiosnę śpiewa, ciekawe z którego
wyleciał drzewa?nieupierzony , to chyba młody ... ze
starym cwierkac mu nie zawody...
o taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki uśmiech mam na twarzy po
przeczytaniu wiersza.. ;))
Ryś ci to z niego nie leśny, chwali się czymś tam
obleśnym, nieopierzony jeszcze czy już? W razie czego
chwytaj tusz i tatuaż - gotów już! A co! Inni mogą
a ty nie ?