TANIEC Z DEMONEM
Budzi się diabeł
w tym tysiącu liter
Mefisto - upadły anioł
tylko na chwile
"tylko" bo odradza się
gdy stykam długopis z kartka
i powstaje pismo i ich sto
litera po literze
wynurza się z głębin
bieli kartek
w kratkę i je mieli
każde słowo zbliża do jego postaci
by móc poznać i zostać
wraz z jego braćmi
by zatańczyć
ten ostatni taniec magii
wśród krzyków, jęków
i błagań o litość
tych którym Dante okazał poetycką
miłość.
Dobrze że to tylko fikcja, Dante
A Błazen wciąż siedzi nie wzruszony
siedzi tak jakby Diabeł go wyłączył na
zawsze
on z klanu tych którzy rządzili państwem
ale chyba Chochoł zatańczył z nimi
jak ja z diabłem
Ciągle się pojawia w tym temacie
to dziwne nie jestem wcale po jego stronie
nie jestem po żadnej
raczej od stron stronie
ale zło zawsze pociągało,
było ciekawsze
niebo i dobro jest zbyt przewidywalne
nie mówie że mnie ciągnie
ja tylko opisuje
to co ciągle spotykam na swej drodze co
dzien
wiesz ktoś kiedyś powiedział
że chce zatańczyć z demonem
ja to umożliwiam tylko
zamknij oczy i podejdź
posłuchaj, daj się ponieść
płyniesz po bezkresnym oceanie parkietu
z tym demonem jednym z siedmiu
Tańcz głupia, tańcz...
Komentarze (3)
a gdy w wierszu natchnieniem jest Bóg to też dla
ciebie jest śmieszne ? dziwne spostrzeżenie SZEPCZĘ
/ale zło zawsze pociągało,
było ciekawsze
niebo i dobro jest zbyt przewidywalne/ wiele mądrości
życiowej... pomimo zapisu w lekkiej formie! Dobry
wiersz Demonie :)
Zaskakujący wiersz, ale nie można przejść obok niego
obojętnie. natchnienie diabłem jest tu ... śmieszne!