Akrostych o... akrostychu
ze specjalną dedykacją Basi23 za jej akrostychy
A utor raz pisał wiersz we śnie
wymarzony
K olejne słowa i znaki zapełniały nowe
karty
R ymy dobierał skrzętnie-był taki
natchniony
O cenę pozostawi czytelnikom –ile będzie
warty ?
S kładał zatem swe wyrazy i w wersach je
godził
T e zaś w strofy budował niczym zamku
mury
Yyy -zastanowił się po raz nie wiem
który
C zy przypadkiem nowy gatunek się nie
urodził ?
H urra –zakrzyknął poeta i skoczył aż …pod
chmury
autor
Maciek.J
Dodano: 2016-01-04 12:39:45
Ten wiersz przeczytano 1529 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
To Y nie kojarzy się naprawdę z zakończeniem słowa
mury, chyba, że dałbyś dywiz.
Gratuluję pomysłu.
Podoba mi się wiersz.
Pozdrawiam:)
Świetny akrostych, pozdrawiam-:)
Maćku. Nie jestem biegły w tych klockach, lecz taką
poezyję napisałem i zwierzętom się moim podobał tak,
że byk Eustachy odzyskał siłę po kastracji, a krasula
Patrycja dawała wino zamiast mleka. Twoja powyższa
poezyja jest o tyle lepsza, że świnki moje kwiczą z
zachwytu i nie chcą wyjść z zagrody, gdyż im podoba
się taki styl. Pozdrawiamy spod Bartoszyc. Jest takie
powiedzenie tutaj na naszej wsi.
Dobry akrostych to jest taki
Który po tanim winie skumają chłopaki
Super:) Pozdrawiam:)
Dar to niesamowity
Odbierasz go od Boga
Reszta jest nam droga
Zawsze w płaszcz okryty
Emanuje zeń siła ogromna
Masz dobrze wykorzystany talent
Ach wiedza osiąga firmament
Ćwieka moc jest niezłomna
Korzystaj z niego dowoli
Uważnie bierz to co nie boli
Pozdrawiam i dziękuję za dedykację;)
Ć
Ty to potrafisz...zaskoczyć...bardzo
udany...pozdrawiam serdecznie
niezłe
Ciekawy i nieczęsto tu spotykany rodzaj wiersza -
jestem pod wrażeniem, bo wcale niełatwo jest je pisać,
aby zachować sens, logikę i jeszcze jakieś rymy :)
Myślę, że Ewa ma rację z tym yyy... - nie będzie
dziury, a pasuje do kontekstu.
Muszę gdzieś odkopać i odświeżyć swój :)
Pozdrawiam!
I ja podskakuję z radości, bo akrostych po prostu
świetny☺
Y przerobiłabym na Yyyy, w sensie zastanawiania się,
lub na yhmmm, lub na YGLT jako akronim. I jeszcze:
zamku mury, żeby zachować rym do chmury.
I jest fajnie. To jeden z nielicznych akrostychów,
które mnie przekonują.