Aleksandrynowe myśli głębokie
skrywałam w sobie ból, którego nie umiałam odkryć.
wodziłam za tobą łakomym wzrokiem-
trzepot malutkich skrzydeł w piersi,
posyłasz pełne ciepła
spojrzenie. dla mnie
zaproszenie
do rajskich ogrodów twoich uczuć.
daj choć promyk nadziei- mój żywy
taniec pod oknem twych myśli.
nie mogę ci dziękować, ot tak,
za nic, za to, że
jesteś.
mogę tylko niemo się
przyglądać
brązowozłotym oczom,
by je zachować
w tęskniącym sercu,
gdy ciebie nie będzie.
wena nie dopieszcza mnie, kotku ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.