Amen
"Ojcze nasz któryś jest w niebie
święć się imię Twoje..."
zesłałeś na mnie to czekanie
ten niepokój i stęsknienie
podarowałeś mi duszy drżenie
"przyjdź Królestwo Twoje..."
będę cierpliwie czekał
"bądź wola Twoja..."
każdą przyjmę z pokorą i ufnością
"jako w niebie tak i na ziemi"
którą nam podarowałeś
"chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj"
ale jak trzeba będę pościł
będę żył w ascezie
i odpuść mi moje winy
a jest co odpuszczać
bo grzechy moje ogromne
z egoizmu i człowieczej słabości
zrodzone
jako i ja odpuszczam moim winowajcom
nie ma takich
nikomu nic nie mam za złe
nie chowam urazy
i nie wódź mnie na pokuszenie
ale to kuszenie Ty na mnie zesłałeś
w swej mądrości i dobroci
przepełnia mnie ono każdego dnia
paraliżuje moją wolę
zajmuje myśli i czyny
nie potrafię mu się oprzeć
ale zbaw mnie ode złego
od zniechęcenia zmęczenia
marazmu i nienawiści
utraty wiary w Twój boski plan
amen
Annie...
Komentarze (22)
Ciekawy wiersz- modlitwa:).Pozdrawiam.
Ciekawa rozmowa, która jest modlitwą z Bogiem, bardzo
osobista.
Serdeczności.
Głęboka rozmowa z Najwyższym. Z
przyjemnością.Pozdrawiam.
Ładne osobiste rozwinięcie znanej większości
modlitwy.W oryginale biblijnym jest :i nie dopuść,
abyśmy..., bo Bóg przecież nikogo nie wodzi :)
Podoba mi się.
Pozdrawiam!
Bardzo ładnie
Twoja refleksja wpleciona w modlitwę
Pozdrawiam
Najlepsza modlitwa to ta mówiona własnymi słowami.
Piękna rozważanio modlitwa