Amputacja serca
Chcę się poddać operacji,
serca mego amputacji.
Organ , który mnie nie słucha,
od uderzeń jestem głucha.
Jest zbyt czuły i za miękki,
sprawia, że przechodzę męki.
Zbyt wrażliwy i uparty,
a z rozumu stroi żarty.
Duszę moją tak kaleczy,
iż nikt jej już nie uleczy.
Kto podejmie się wyzwania,
by usunąć tego drania..?
Tak mi skomplikował życie,
kochał wszystkich, ale skrycie.
Wybiera w swojej okrutności,
tylko nieodwzajemnione miłości.
Mam już dosyć jego głosu,
mocno zakpił z mego losu.
Więc gdzie lekarz, czy zaklęcie
co przyspieszy usunięcie..?
Komentarze (18)
Świetnie napisane, sama czasem chciałabym amputować to
moje serduszko. Pozdrawiam :)
Myślę, że przyjdzie taki czas, że serce wybierze
partnera. Zacznie radośnie jednym rytmem z Twoją duszą
współpracować. Serdecznie pozdrawiam z uśmiechem:)
Dobra ironia. A serce, no cóż, musi bić swoim rytmem i
mocą.
(+)