Anioł
Przychodzisz nocą, wlokąc krwawe
skrzydła
Ślad twój zostawia smugi na dywanie
Martwym wzrokiem spoglądasz za siebie
Jak niemy posąg lustrujesz mieszkanie
Siła twojej wiary zastygła w obłokach
Garściami kurzu przesypujesz się cały
Już nie żyjesz, od dawna nie kochasz
Byłeś taki wielki - teraz jesteś mały
Komentarze (2)
wielcy poeci odchodzą przychodzą następni stwarzając
nowy wymiar Dobry wiersz budzi refleksje za mijającym
czasem
Żyjemy tak jak śnimy - samotnie. i umieramy samotnie.
________________________________________