ANIOŁ
siedzę przy oknie
i dogladam swiata szarego,
w glowie mysli kraza
i uzgadniaja czy spotkam takiego
co mi milosc okaze
zabarwi me zycie
i w milosci czule szeptal
moje imie skrycie.
Ten dzien sadny co przyniesie mi
aniol switem mej duszy,
i wnet jego kochajac
garsc chleba milosci ukruszy
nakarmi czuloscia
napoi miloscia,
a gdy przyjdzie mi o nim mowic
to wspomne z godnoscia
autor
blackraiders2
Dodano: 2006-12-29 22:30:14
Ten wiersz przeczytano 495 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.