Anioł
Początkowo wiersz, który stał się piosenką. Zawsze mam problem z określeniem klimatu wiersza.
W tej ucieczce przed samotnością zwanej
życiem
Pogubiłem się szukając szczęścia
Z dobrej drogi zszedłem szukając do Krainy
Czarów wejścia
Wpadłem w czarny dól nienawiścią zwany
nie chciałem wyjść ze zła otchłani
Nagle Ty jak anioł przyszłaś do mnie
I dałaś mi nadzieję
Powiedziałaś, że będzie dobrze
Teraz wiem, że miłość istnieje
Bez nadziei na lepsze jutro
przed sobą samym uciekałem
swojemu życiu z boku się przyglądałem
W pajęczyny zła zaplątany
W tym koszmarze życiem zwanym
Komentarze (4)
Wiem, że nie rymy i budowa ogólnie nie jest idealna
ale wiersze które dodaje są sprzed 4-5 lat a wtedy mój
zasób słownictwa był nieco mniejszy bo miałam 13-14
lat a wolę nie zmieniać już teraz nic, przynajmniej
wiem , że muszę dużo nad sobą pracować.
Zdecydowanie mysl nad rymami I szukaj alternatyw nie
idz na latwizne aby tresc do rymu / powodzenia/
Piękne słowa... Pozdrawiam :]
Moim zdaniem - tylko druga strofa jest na tyle dobra,
że można ją zaliczyć w poczet strof poezji. Pierwsza
i trzecia = koniecznie trzeba dopracować. Bo popatrz -
w pierwszym wersie nazywasz ucieczkę przed
samotnością życiem, to tak jak dżem i śliwki = mają
coś wspólnego, ale nie koniecznie, nie każdy dżem jest
ze śliwek.
Natomiast w trzeciej strofie fatalne rymowanie. (teraz
nie stosuje się rymów gramatycznych)
Wiersz da się poprawić, próbuj, po to komentujemy,
żeby uwagami swoimi pomóc, jeśli tylko potrafimy.