Anioł Edomu
Coraz częściej nachodzą mnie myśli,
Że sam Gadriel wybrał Cię dla mnie
Z najciemniejszej strony
Swego piekielnego królestwa...
Ty - posłuszny Jego sługa,
Pokochałeś jednak bycie mym
Cierpieniem, a zarazem natchnieniem...
Miażdżącym bólem wypełnionym miłością...
Uzależniłeś mnie od siebie...
Teraz z rozkoszą pójdę za Tobą
Do czarcich bram...
Z własnej, nieprzymuszonej woli
Oddam się w ramiona
Mojego prywatnego Anioła Edomu...

poziomka23



Komentarze (10)
będzie trudno
Ciekawie napisany.Pozdrawiam.
zaczynam się bać :P pozdrawiam
Nie , nie idź za "czarcia" miłością. Sprawia więcej
bólu niż radości. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Bronisławo no niestety takie okrutne bywa to
życie....
Człowiek człowieka okręci wokoło jak diabeł ogonem i
trudno się potem wyplątać. Pozdrawiam.
Lepiej nie...
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam poziomeczko:)
Wolę milość radosną :) pozdrawiam
Odradzam taką miłość +)
Ładny :)