U aniołków
Andrzejowi
- Mamo, nie płacz – mówi synowa.
- Babcia płacze za dziadkiem -
na to mały wnuczek.
I szloch dzieje się od nowa,
a myśli zaczynają kluczyć.
- Szkoda, że nie ma dziadka,
ale jest u aniołków.
Gdzie do nich kładka?
Zanieś mnie do nich jaskółko,
może tam lepiej będzie,
śpiewy anielskie usłyszę
i Ty tam przyjdziesz
ze swoją ciszą.
autor
pani Mija
Dodano: 2023-05-20 00:07:39
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Dobrze, że są wspomnienia. Niby trzeba wspominać te
dobre szczęśliwe chwile, ale to właśnie one wywołują
największy żal i płacz, że już nie będzie takich
następnych.
mój wnusiu Filip też często wspomina dziadka Henia.
Często, dopiero TAM ciszy zaznamy.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia