Anna
Anno posmutniałaś,
znowu oglądasz fotografie.
Umarliśmy.
Tyle razy ci mówiłem,
to nic dobrego.
Żyjmy.
Zosia usnęła bez kolacji.
Zamknij ten cholerny album.
Spójrz na mnie, na mnie
powiedziałem Anno!
Dwadzieścia lat, czy my
tak już do końca?
Jak bez serca? Ty bredzisz.
Że niby nie tęsknię? Tęsknię ,
Jezu jak ja tęsknię,
ale nie wskrzeszę.
Boże to obłęd,
nie odbieraj więcej dzieci.
Komentarze (32)
zapłakałam... przejmujący wiersz, aż serce zacisnęło
mi się w piersi... jeszcze popłaczę... tyle mogę...
nic więcej...
wiersz wzruszający, przepełniony smutkiem...często po
takiej tragedii, ciężko jest wrócić do normalnego
życia, obowiązków...pozdrawiam
Nie mogę skomentować. Brak słów. Serdecznie
pozdrawiam.
Trafia do serca i to bardzo, piękny...
zostawiam + za wiersz ,komentować nie będę.
:(
pozdrawiam.
Bardzo wzruszajacy wiersz. Opisuje tragedię, ale w
sposób szczególny, bo trudno powiedzieć w obliczu
tragedii piękny.
Popłakałam się,bardzo smutny:( Ciężko znieść utratę
życia bliskiej osoby:( Pozdrawiam.
często ostatnio czytamwiersze z imieniem, a Anna
szczególnie jest ulubiona.
Ten wiersz jest przejmujący. Wzrusza. Pozdrawiam
Czlowiek musi dzwigac taki ciezarem, ktory wydaje sie
byc ponad sily a jednak zyje...bardzo smutno
rewelacyjny pełen emocji dynamiki i bólu
świetny opis dramatu tych co zostają
pełen podziw bravo
Tak nie mozna. Jest jeszcze Zosia. Trzeba poswiecic
jej wiecej czasu, cieszyc sie, ze jest i zyje i dac
jej cala radosc i milosc. I jestesmy Wy oboje, trzeba
isc naprzod mimo tego, co sie stalo i co rani. Wiersz
wartosciowy.
taka wielka tragedia,że brak słów...najgorzej gdy
umierają dzieci
Wzbudza emocje. Wiersz jest mistrzowski i taki
prawdziwy. Pozdrawiam ciepło.
dla mnie jest to jednak wiersz bardzo wymowny...jak
można ubrać w metafory tak ogromne nieszczęście?
Bardzo smutny wiersz...i z tym bólem żyć musimy......