apokalipsa
w lustrze wody szara tęcza
płacze barwą nieodbitą
skrawek nieba pękł z hałasem
w pyłach ukrył świat oblicze
nawet słońce oszalało
teraz ściga się z księżycem
drze firmament się na pasy
ostre zęby skał sterczących
na proch całkiem mieli wicher
ginie wszystko w kłębowisku
teraz chaos tutaj panem
wir pochwycił gwiazdy w taniec
ziemia wokół bucha żarem
głodny płomień trawi wszystko
w wszechobecnym bałaganie
czas zapętlił się na amen
Argo.
Komentarze (5)
wyobraźnia działa - ciekawy opis wierszem
brawo
Z podobaniem Argo.
"w wszechobecnym bałaganie
czas zapętlił się na amen"
Podoba się.
"w wszechobecnym bałaganie
czas zapętlił się na amen".
Faktycznie, na świecie panuje chaos, który może
doprowadzić do apokalipsy.
Armagedon.
Dla mnie to raczej opis burzy, niż końca czasów. Ale
się podoba.